A oto trzy misy:
Z rybkami.
Z motylami. Gdy zobaczyłam ją pierwszy raz, wiedziałam, że kiedyś taką będę miała. :)
A to najnowsza misa.
A to powstawanie, a właściwie nanoszenie na misę szkliwa.
Ciekawe dla mnie jest to, że szkliwa po wypaleniu w piecu często mają całkiem inna barwę. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz